Sciąganie z internetu, to piractwo ?

Czy sciągacie muzykę z neta?
Uważacie, ze to piractwo?

Post został pochwalony 0 razy

Tak, ściągam muzyke z neta.
Trudno powiedziec, czy to piractwo. Niby łamie się tym prawa autorskie, ale jeżeli zwykły szaraczek ściąga sobie piosenke korzystając z jakiegos tam P2P, to chyba po to, żeby było miło, a nie żeby sie na tym jakoś wzbogacic. Osobiście uważam, że ludzi, którzy ściągają muzke i wypalają płyty tylko i wyłącznie dla własnej przyjemności, to się nie powinno tego czepiać, chociaż niby jest to piractwo.

Definicja Piractwa napisał:

Piractwo medialne – potoczne, negatywnie nacechowane emocjonalnie, określenie działalności polegającej na łamaniu praw autorskich poprzez nielegalne kopiowanie i posługiwanie się własnością intelektualną (programami komputerowymi, muzyką, filmami itp.) bez zgody autora lub producenta i bez uiszczenia odpowiednich opłat.

Według Richarda Stallmana termin ten ma wpływać na świadomość i oceny moralne użytkowników przekonując, że dzielenie się informacją z innymi jest złe i moralnie równoważna napadaniu na okręty, porywaniu oraz mordowaniu załogi i pasażerów.

Stallman proponuje zamiast tego określenia używać neutralnych pojęć takich jak, zabronione kopiowanie (ang. prohibited copying) czy nieautoryzowane kopiowanie (ang. unauthorized copying).

Termin ten jest stale lansowany przez Business Software Alliance.

Chciałam jednak dodać, że mimo iż ściągam muzykę z internetu, to bardzo lubię kupować oryginalne płyty. Takie moje zboczenie. Albo po prostu sentyment do "prawdziwej" muzyki :p

Post został pochwalony 0 razy

Ja sciągam nie z powodu że cche sie wzbogacić, lecz tylko dlatego że nie stać mnie na kupno orginlanych płyt. Jak sami wiecie jestem "smakoszem", nie zawsze płyty mi sie podobają, i dlatego tez jestem zwollennikiem programów p2p.

Niekiedy najlepszą drogą promocji jest internet, niektóre zespoły świadomie wpuszczają płyty i mp3 na neta, tylko po to, aby sie wypromowac. Prawidłowa postawa.

Owszme wypalanie płyty dla własnej korzysci jest przestępstwem, ale stworzonym przez samych ludzi. Dlaczego płyty są tak dorgie? Dlaczego podatek musi byc do nich dołączony? Wszystko sprawia że płyta kosztuje ok 60 zł, a dla mnie to duży wydatek. Niekiedy w miesiącu wychodzą 3-4 pozycje, które mnie intersują.

Orginałów mam troche. I także lubie mieć cała oprawe graficzną, ksiażeczke, ale niekiedy wole sciągnąc z neta.

Post został pochwalony 0 razy

No A Mediateka? przecież możesz pożyczyć płytę a 3 dni i w tym czasie możesz ją przegrać Smile

DaVidiaN zgadzam się z tym że u nas płyty są za drogie. Powiem tak cena płyty nie jest dostosowana do zarobków przeciętnego obywatela Smile

Post został pochwalony 0 razy

	M.Shinoda napisał:
	cena płyty nie jest dostosowana do zarobków przeciętnego obywatela

Dokładnie...

Ściagam muzykę z neta, zdaję sobie sprawę z tego, że jest to przestępstwo ale prawdę mówiąc niewiele mnie to obchodzi, płyty ściagam dla siebie, a nie po to żeby czerpac z tego jakies korzysci finansowe. Odtwarzam je w domu więc nawet ich nie "upubliczniam".

Przyznam się, że nie mam ani jednej oryginalnej płyty i szczerze mówiąc nie potrzebuję oryginałów. Owszem gdybym miała kilka ulubionych grup to może kupowałabym ich płyty, ale ja szybko się nudzę (wręcz za szybko) dziś mi się coś podoba, mam na to faze i słucham tylko tego przez kilka dni a potem mam już dość i zapominam, czasem na wiele miesięcy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja muzyke też ściągam z neta. Nie kupuje oryginalnych płyt bo są jak wiadomo za drogie. Zdaję sobie sprawe z tego, że to piractwo, ale cóż...

Post został pochwalony 0 razy

	AneTa napisał:
	Zdaję sobie sprawe z tego, że to piractwo, ale cóż...

No właśnie nie mamy wyjscia. Nie zarabiamy kokosów, żeby pozwolic sobie na kupno samych orginlanych płyty.

Raz dyskutowałem na ten temat z kolesiem, i on powidział mi że jest to dobreo kultralne i nie każdy musi tego chcieć.
Moim zdaniem państwo powinno dać obywatelom swobodny dostęp do kultury, a tak w polsce nie ma. Wiele płyty w polsce nie jest wydawanych, a jak jest to kosztują majątek, lub są strasznie pózno dostrczone.

Orginały chciałbym mieć, bo w końcu to jest to. Piękna okładka, wkładka z tekstami, nadruk na płyte.

	Durga napisał:
	Owszem gdybym miała kilka ulubionych grup to może kupowałabym ich płyty, ale ja szybko się nudzę (wręcz za szybko) dziś mi się coś podoba, mam na to faze i słucham tylko tego przez kilka dni a potem mam już dość i zapominam, czasem na wiele miesięcy.

Mam kilka płyt do, których bardzo często wracam, ale nie mam ich orginalnych. Jak pisałem wczesniej jestem "smakoszem" czasem z 12 piosenek podobają mi się tylko 3-4. Jak narazie to znam tylko 2 płyty, które podobają mi sie w całości.

	M.Shinoda napisał:
	No A Mediateka? przecież możesz pożyczyć płytę a 3 dni i w tym czasie możesz ją przegrać Smile

Co do mediateki, tam nie ma więkoszoci płyt, które mi sie podobają. Jest poprostu uboga w nowosći CD. Pozatym płyty Cd są chyba na pięc dni ?

Post został pochwalony 0 razy

	DaVidiaN napisał:
	Orginały chciałbym mieć, bo w końcu to jest to. Piękna okładka, wkładka z tekstami, nadruk na płyte.

Każdy by chyba chciał mieć oryginały, ale w naszym kraju jest to nie dostepne jak na "nasze" zarobki...

Post został pochwalony 0 razy

	AneTa napisał:
	Każdy by chyba chciał mieć oryginały, ale w naszym kraju jest to nie dostepne jak na "nasze" zarobki...

Trafiłas w sedno sprawy. Zarobki, to sprawia, że polacy narzekają. Muzyka sie nie rozwija bo kto ma kupowac tu płyty? Jak nawet polska płyta kosztuje 30-40 zł Moim zdaniem jak na polski produkt, to za dużo.

W europie są wieksze zarobki, ale płyty są tanie.

Post został pochwalony 0 razy

	DaVidiaN napisał:
	W europie są wieksze zarobki, ale płyty są tanie.

Dokładnie... Ale pewnie w Polsce tak nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy

Co będzie to sie zobaczy, moze ten zwierzyniec cos wreszczie zrobi dla Polski.

Post został pochwalony 0 razy

	DaVidiaN napisał:
	Zarobki, to sprawia, że polacy narzekają. Muzyka sie nie rozwija bo kto ma kupowac tu płyty? Jak nawet polska płyta kosztuje 30-40 zł Moim zdaniem jak na polski produkt, to za dużo.

No właśnie. I dodajmy do tego sprawę singli - dlaczego w Polsce nie sprzedaje (i chyba nawet nie produkuje) się singli polskich wykonawców? Dlaczego polski przemysł muzyczny nie jest na to nastawiony?
Bo kto kupilby singiel (kosztujący powiedzmy 20 zł.)? Kto kupiłby taki miły gadżet skoro często nie stac nas na całe albumy?

	DaVidiaN napisał:
	W europie są wieksze zarobki, ale płyty są tanie.

Obyśmy doczekali czasów gdy i u nas tak będzie...

Post został pochwalony 0 razy

	Durga napisał:
	No właśnie. I dodajmy do tego sprawę singli - dlaczego w Polsce nie sprzedaje (i chyba nawet nie produkuje) się singli polskich wykonawców? Dlaczego polski przemysł muzyczny nie jest na to nastawiony? Bo kto kupilby singiel (kosztujący powiedzmy 20 zł.)? Kto kupiłby taki miły gadżet skoro często nie stac nas na całe albumy? Obyśmy doczekali czasów gdy i u nas tak będzie...

Nie ! Wolałbym, aby singli nie było. Płyty powinny kosztowac 20 zł, szczególnie polskie. Zagraniczni wykonawcy 30 zł i było by moim zdaniem OKa, ale i tak pewnie ludzie sciągali by wszystko z internetu. Dlaczego? Bo to sie bardziej opłaca. Fred Durst w książce o Limp Bizkit powiedział: " Prawdziwy fan, który sciągnoł płyte z internetu i tak przyjdzie do sklepu po orginał. Dla niego liczy sie okładka etc. [...]"

Post został pochwalony 0 razy

Choć z drugiej strony każda płyta to czyjaś własność intelektualna . I nawet jeżeli zwykły szaraczek ściągnie płytkę to może nic się nie stanie, ale jeżeli tych szaraczków będzie kilka tysięcy to jest to już spora strata finansowa (a po co się wydaje płyty?) gdyż nie każdy "prawdziwy" fan szasta pieniędzmi i kupi wszystkie płyty, a z pewnością jak na fana przystało wszystkie chce znać. Choć takie teoteryzowanie i tak nic nie zmieni to może postawmy się w roli dobrze zapowiadającego się artysty który dzięki p2p jest bardzo popularny ale jakoś nie adekwatnie tej popularności "bogaty". Ja wiem że ludzi na to słowo zawiść bierze, ale prawda jest taka że ma do niej pełne prawo. Słowem "Pańszczyzna" dla Piratów.
Jak czytałem ostatnio w wyborczej (wariant zasady 80/20) 90 procent majątku jest u 10% wszystkich artystów Tyle jeśli chodzi o moralność Smile

Takie praktyki może nie szkodzą tym gigantom ale małe żuczki muzyczne są pokrzywdzone szczególnie gdy ich płyty są na tyle dobre aby ich posłuchać, ale już nie tak dobre aby je kupić.

Post został pochwalony 0 razy

Vazaruzz napisał:

Choć z drugiej strony każda płyta to czyjaś własność intelektualna . I nawet jeżeli zwykły szaraczek ściągnie płytkę to może nic się nie stanie, ale jeżeli tych szaraczków będzie kilka tysięcy to jest to już spora strata finansowa (a po co się wydaje płyty?) gdyż nie każdy "prawdziwy" fan szasta pieniędzmi i kupi wszystkie płyty, a z pewnością jak na fana przystało wszystkie chce znać. Choć takie teoteryzowanie i tak nic nie zmieni to może postawmy się w roli dobrze zapowiadającego się artysty który dzięki p2p jest bardzo popularny ale jakoś nie adekwatnie tej popularności "bogaty". Ja wiem że ludzi na to słowo zawiść bierze, ale prawda jest taka że ma do niej pełne prawo. Słowem "Pańszczyzna" dla Piratów.
Jak czytałem ostatnio w wyborczej (wariant zasady 80/20) 90 procent majątku jest u 10% wszystkich artystów Tyle jeśli chodzi o moralność Smile

Takie praktyki może nie szkodzą tym gigantom ale małe żuczki muzyczne są pokrzywdzone szczególnie gdy ich płyty są na tyle dobre aby ich posłuchać, ale już nie tak dobre aby je kupić.

Takie gadanie jest tylko popularne w polsce. Nie będe teoretyzował, podam przykłady:

US5-oglądałem o nich program, i widziałęm jakie są chwyty marketingowe. Teraz internet stanowi prawo. Liczy sie ile artysa ma sciągniec w dniu premiery, ale to nie o to tu chodzi. Wydali takze singla. Kosztował gorsze, i rozchodził sie jak "ciepłe bułeczki"

TriViuM- młody zespół, zaistniał dzieki internetowi, gdyż ludzie sciągali ich piosenke i przychodzili na koncert. Pózniej co? Koncert i panowie z RR, zaproponowali żeby nagrali porządne demo i im przysłali. Nagrali, i są w światowej czołówce. Ludzie przychodzą na ich koncerty.

Coma- owszem, ich płyty nie są drogie, ale tak naprawde ludzie cenią ich za koncerty. Pełne sale, a bilety jak na zespół, który zaczynał od wjazd za free do teraz, kiedy bilety kosztują 33 zł. Może i jest to spowodowane tym, że ludzie nie kupują płyty.

Konkluzja będzie krótka, internet wyznacza teraz popularnośc. I to dzięki niemu zyskasz największą popularnośc. Sciąganie płyty to tylko czesć sukcesu.(jesli jestes dobry tylko w studiu to wyper***). Koncerty liczą sie najbardziej.

Post został pochwalony 0 razy